- Powietkin naprawdę mi się podoba pod okiem Iwana Kirpy. Widać, że znaleźli wspólny język. "Sasza" się rozwinął, jest silniejszy fizycznie i zalicza się moim zdaniem do grona trzech najlepszych zawodników w wadze ciężkiej - nie ma wątpliwości Łapin. - Jeżeli chodzi o walkę z Wachem, to nie ma o czym mówić. Wcześniej pracowali razem na sparingach i ta ich walka w Kazaniu też była jak sparing. Wach boksował bez ryzyka, oddawał inicjatywę - ocenił szkoleniowiec. Powietkin wygrał z Polakiem w dwunastej rundzie. Teraz będzie odpoczywać, a w pierwszej połowie przyszłego roku zmierzy się z czempionem WBC Deontayem Wilderem(35-0, 34 KO). - Dla mnie oczywistym faworytem w tej walce jest Powietkin. Należy zadać sobie pytanie, czy Wilder jest gotowy na taki pojedynek. "Sasza" jest gotowy od dłuższego czasu - przyznał Łapin. - Wilder jest wysoki, ale nie broni się zbyt dobrze. Przed nim jeszcze dużo nauki - zakończył trener.