Polak przegrał z Rosjaninem, mistrzem świata IBF w wadze junior ciężkiej, po ciosie na korpus. To pierwsza w jego zawodowej karierze porażka przed czasem."Walka jeszcze na dobre się nie rozpoczęła, a już był koniec. Przygotowywaliśmy się na ten cios Gasijewa, Krzysztof o nim wiedział. Nastawiał się na późniejsze rundy, ale wynik pokazał, że Murat jest silniejszy" - skomentował Łapin.Podkreślił też, że 36-letni "Diablo" to dzisiaj już tylko cień pięściarza, który sięgał po mistrzostwo świata."To już nie ten sam zawodnik co cztery lata temu, szczyt formy ma za sobą. I nie chodzi tutaj o formę fizyczną, tylko o głowę - kłopoty w życiu osobistym go wykończyły. Jeśli chodzi o jego przyszłość, to najpierw chcę o tym porozmawiać z nim samym" - stwierdził.Dzięki wygranej nad Włodarczykiem Gassijew awansował do półfinału turnieju World Boxing Super Series. Jego rywalem będzie w nim Kubańczyk Yunier Dorticos (22-0, 21 KO)."To będzie interesująca walka. Obaj są silni, ale popełniają też dużo błędów w obronie" - powiedział Łapin.