Eddie Hearn, promotor obu zawodników, potwierdził, że mogą się oni spotkać 13 kwietnia na Wembley. Anglicy walczyli już ze sobą pod koniec 2015 roku - Whyte sprawił wtedy swojemu rodakowi problemy, ale ostatecznie przegrał w siódmej rundzie."Wierzę, że mogę mu zamieszać w głowie, sprawić, że popełni błąd, a wtedy będę mógł go znokautować" - oznajmił Whyte."Przed pierwszą walką doznałem kontuzji i zdawałem sobie sprawę, że mam ograniczone szanse. Na ostatniej konferencji powiedziałem mu, że padnie po lewym sierpie. Było blisko, ale niestety miałem wiele problemów z kontuzjami, przez co nie mogłem trafić go wtedy, kiedy chciałem" - dodał.Joshua wróci na ring w sobotę, kiedy na Wembley zmierzy się z Aleksandrem Powietkinem (34-1, 24 KO).