Do hitowej walki na szczycie wagi ciężkiej dojdzie 1 grudnia w Los Angeles."Mam olbrzymi szacunek dla Fury'ego za to, że postanowił wyjechać z Anglii i przyjechać do USA, żeby się ze mną zmierzyć. Ja jestem mistrzem WBC, on mistrzem linealnym, a zwycięzca będzie numerem jeden w wadze ciężkiej. I choć bardzo go szanuję, to nie boję się nikogo i mam zamiar go znokautować, tak jak znokautowałem każdego zawodnika, z którym kiedykolwiek walczyłem" - oznajmił "Brązowy Bombardier".Promocja walki Wilder-Fury rozpocznie się 1 października w Londynie. W kolejnych dniach pięściarze wezmą udział w konferencjach prasowych w Nowym Jorku i Los Angeles.