Były król kategorii cruiser oraz dawny champion wagi ciężkiej wyleczył wszystkie dolegliwości i zapowiada częste starty. Póki co dotrzymuje słowa, choć na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze, kto będzie jego rywalem. - Świetnie było po tak długiej przerwie wrócić i wystąpić przed tak liczną i wierną mi publicznością. Dziękuję wszystkim za wsparcie jakie dotąd otrzymałem. Dzięki temu czułem się w ostatniej walce pewny siebie i spokojny - powiedział Haye. - Ciosem, jakim powaliłem wtedy rywala, powaliłbym każdego zawodnika na świecie. Nikt by tego nie ustał - dodał Brytyjczyk. - Waga ciężka znów jest ekscytująca i bardzo ciekawa. Pojawiło się mnóstwo utalentowanych pięściarzy, a ja jestem gotów na kolejne wyzwania - zakończył Haye.