Większy i silniejszy Anglik bił ciekawymi seriami w półdystansie, lecz miał kłopoty z przedarciem się przez szybki i konsekwentnie bity lewy prosty dobrze wyszkolonego Szweda. Duży wpływ na końcowy werdykt miał nokdaun, jaki w jedenastej rundzie Smith zafundował swojemu rywalowi. Po ostatnim gongu wszyscy sędziowie opowiedzieli się za reprezentantem gospodarzy, punktując jego wygraną 116:112, 117:111 i 117:110. Tym samym Smith jako pierwszy w limicie 76,2 kilograma awansował do półfinału WBSS.