Banabakow zaczął na wstecznym biegu i atakował głównie ciosami prostymi z dystansu. Po minucie na twarzy Bułgara pojawiła się krew, pękł prawy łuk brwiowy. Został odesłany do lekarza, a Jagodziński miał czas, żeby zastanowić się, jak przechytrzyć wyższego oponenta. W połowie pierwszego starcia nasz reprezentant zaczął trafiać na korpus, wciąż atakując. Sędzia kilkukrotnie zwracał Jagodzińskiemu uwagę, by ten nie atakował głową. Co najważniejsze dla nas Dawid, dzięki nieustającej presji, wygrał pierwszą rundę 10:9. Drugie starcie Jagodziński rozpoczął od lewego prostego. Banabakow cały czas nastawiał się na kontrę, ale brakowało mu skuteczności. Dawid rozluźniał się z każdą kolejną akcją i, co istotne, nie pozostawał pasywny w obronie. Na 40 sekund przed końcem tej odsłony Jagodziński zmieścił prawy prosty, chwilę później ponowił tę samą akcję. Punktacja sędziowska? 20:18, 20:18 i 20:18 na korzyść podopiecznego Zbigniewa Rauby i Ludwika Buczyńskiego! Konsekwencja i spokój miały zaprowadzić "Jagodę" do ćwierćfinału katarskiego czempionatu. W ostatniej rundzie Jagodziński przede wszystkim musiał uważać na ostrzeżenie, bo wcześniej arbiter miał nieco zastrzeżeń do naszego najlżejszego kadrowicza. Banabakow zmienił taktykę i nie czekał już tylko na kontry, ale to i tak było za mało, by odrobić straty z dwóch poprzednich odsłon. Dawid umiejętnie odpoczywał między linami i nie dał zrobić sobie krzywdy. Po ostatnim gongu wszystko było jasne, czwartek w Dausze pięknie się dla nas otworzył. Dawid Jagodziński awansował do ćwierćfinału (29:28, 29:28, 29:28) i potwierdził, że skazywanie go na porażkę było przedwczesne! W pojedynku, którego stawką będzie medal, podopieczny trenera Zbigniewa Rauby zmierzy się w sobotę z Filipińczykiem Rogenem Ladonem. W czwartek, w pierwszej serii walk, o ćwierćfinał rywalizował też Tomasz Jabłoński (SAKO Gdańsk). Przegrał z Vikasem Krishanem z Indii 1:2 (27:30, 28:29, 29:28). Los Jabłońskiego podzielił Igor Jakubowski (Zagłębie Konin), który przegrał na punkty z Ukraińcem Geworgiem Manukjanem 0:3 (27:30, 27:30, 27:30) w 1/8 finału wagi 91 kg. W Dausze bokserzy walczą o medale i kwalifikacje olimpijskie. W zależności od kategorii awans na igrzyska w Rio de Janeiro wywalczy od jednego do trzech pięściarzy. Z wagi ciężkiej Jakubowskiego "bilet" dostanie tylko mistrz świata, z kategorii papierowej Jagodzińskiego - finaliści, a średniej Jabłońskiego - trzech.