Jeden ze świadków sparingów Szpilki, Grzegorz Proksa bardzo ostro wypowiedział się na temat taktycznej strony pojedynku Artura z Chisorą. Według Proksy Anuczin popełnił kardynalne błędy. - Nikt mi nie wmówi, że tam była taktyka... Nikt! Byłem pełen obaw, jak oglądałem sparingi. Pod względem taktycznym kompletnie nie pod Chisorę. Jestem wściekły - stwierdził za pośrednictwem mediów społecznościowych Proksa. - Wystarczyły mi urywki, Maciej Miszkiń widział chyba wszystkie... Mówiłem mu o swojej obawie. Arturowi nie przeszkadzałem w mentalu. Z Fiodorem byłaby inna walka zdecydowanie. Nie korzystał wcale z atutów swoich - dodał były mistrz Europy, prywatnie przyjaciel ''Szpili''. Bardzo wielki smutek towarzyszy także byłemu trenerowi Szpilki z czasów amatorskich Zbigniewowi Raubo. Przebywający obecnie w Stanach Zjednoczonych szkoleniowiec, który swego czasu w rozmowie z Interią mocno zrugał "Szpilę" za podejście do boksu i zachowanie, tym razem starał się jeszcze bardziej nie dołożyć zawodnikowi do tego, co w ringu zafundował mu Chisora.- Zdecydowanie jest mi żal Artura, bo dodatkowo polubiłem go przed tą walką za zachowanie, ale jednak rację miał Andrzej Wasilewski, który radził mu, żeby nie rzucał się na Chisorę. Szpila postawił na swoim i niestety po raz kolejny się przeliczył - kręcił głową były opiekun kadry narodowej.