- Nie widzę możliwości, by doszło do spotkania twarzą w twarz. Negocjacje w sprawie rozmiaru ringu się załamały, a w kontrakcie nie ma ani słowa o tym rozmiarze. Dla "Canelo" przygotowano osiemnastostopowy ring (o boku długości 549 cm - przyp. red.). To rozmiar ringu amatorskiego. Taki był plan Alvareza. On chce zabrać jeden z atutów Billy'ego, pracę i szybkość nóg. Na początku "Canelo" twierdził, że chce walki w ringu dwudziestostopowym, my chcieliśmy dwudziestoczterostopowego, a potem dwudziestodwustopowego - powiedział Tom Saunders. - Nie pozwolę, by mój syn boksował przeciwko gościowi, którego uważa się za króla boksu, w tak małym ringu. Wszystko jest ustawiane przeciwko nam, ale sprawy ringu nie odpuścimy. Do walki nie dojdzie. Nie wydaje mi się, by "Canelo" chciał starcia z Billym Joem. Alvarez chce pewnego zwycięstwa, a my nie pozwolimy mu ograniczyć mobilności Billy'ego. Mamy dość tego gówna. Dość uginania się przed żądaniami "Canelo". Ktoś powiedział mu ''nie'' i typ się zdenerwował, bo wszyscy się zawsze przed nim płaszczyli. Jego cel to doprowadzenie do walki w dwudziestostopowym ringu, ale to nie przejdzie - tako rzecze ojciec Saundersa.