Mimo stawki pojedynki, to nie konfrontacja Polaka z Amerykaninem będzie walką wieczoru na gali, transmitowanej w USA przez platformę streamingową DAZN. Miano głównego pojedynku gali przypada na pojedynek byłego dominatora wagi średniej Kazacha Giennadija Gołowkina z Kalifornijczykiem Brandonem Adamsem. Dalszy rozwój wydarzeń jest bardzo intrygujący. Pytanie brzmi, czy Polak wygra walkę z czasem i zdoła optymalnie przygotować się do starcia z niepokonanym Andrade (27 zwycięstw)? Za Sulęckim trudna, choć bardzo pewnie wygrana walka jednogłośnie na punkty z Gabrielem Rosado, po której nasz pięściarz nie jest okazem zdrowia. Po powrocie do Polski uskarżający się na obrzęk prawej dłoni "Striczu" przeszedł szereg badań, które wykazały, że doszło do odprysku kości. To o niebo lepsza wiadomość niż gdyby nastąpiło złamanie, ale i tak w najbliższych dniach (tygodniach?) sportowiec zapewne nie będzie w stanie trenować na pełnych obrotach. Ciekawy jest dalszy rozwój wydarzeń. Otwarta pozostaje kwestia, czy promotor Sulęckiego Andrzej Wasilewski będzie musiał użyć swoich talentów, by ewentualnie spróbować przesunąć termin konfrontacji swojego asa z Andrade. Art