Tragicznymi informacjami o śmierci bliskich mu osób podzielił się w "Super Expressie" Adam Kownacki, mieszkający na stałe w USA. Stany Zjednoczone są krajem najbardziej dotkniętym pandemią koronawirusa. Od początku epidemii zmarło tam już ponad 71 tys. zakażonych. W ciągu ostatnich 24 godzin liczba ta zwiększyła się o 2333. W tym kraju przeprowadzono do tej pory ponad 1 mln 203 tys. testów na obecność koronawirusa, które potwierdziły zakażenie. Nasz znakomity pięściarz wagi ciężkiej Adam Kownacki w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że boi się o brata, który jest policjantem. Martwi się także o zdrowie cioci, która w Polsce jest pielęgniarką. Kownacki poinformował także o śmierci związanych z nim ludzi boksu. "Niedawno zmarł mój znajomy, właściciel bokserskiego klubu z Nowego Jorku, Francisco Mendez. Był hospitalizowany w stabilnym stanie, ale miał niespodziewane komplikacje, które doprowadziły do jego śmierci" - powiedział Polak. "Zmarł także cutman Nelson Cuevas, który był w moim narożniku w czasie walk z Calbertem Lewisem i Excellem Holmesem. Niestety, ze względu na obowiązujące obostrzenia nie będę nawet mógł ich pożegnać na pogrzebie" - dodał Kownacki.