- Jeszcze dwa lata temu byłem w bardzo ciemnym miejscu. Dużo o tym mówię, bo chcę pokazać innym, że nie ma rzeczy niemożliwych. Bardzo ciężko pracowałem, by znów znaleźć się w tu gdzie jestem dziś. Budzę się i po prostu cieszę się życiem - mówił charyzmatyczny Anglik. - Treningi poszły naprawdę dobrze. Za mną setki rund sparingowych. To jest mój czas. Oczy bokserskiego świata będą zwrócone na naszą walkę, co dla mnie jest wielkim wyróżnieniem. To będzie świetny pojedynek. Zamierzam go wygrać i zszokować świat - ripostował Niemiec (WBO #2). - Promowanie walk czasem bywa trudne, ale nie z Tysonem. Jemu nic nie trzeba mówić, on sam dba o cała promocję. I robi to dużo lepiej niż my, promotorzy - przyznał Bob Arum, szef grupy Top Rank.