Briedis i Dorticos stworzyli emocjonującą walkę, z dość znaczną przewagą Łotysza, choć żaden z pięściarzy nie zbliżył się do wygranej przed czasem. Po końcowym gongu finałowej potyczki obaj bokserzy unieśli ręce w geście triumfu, ale zwycięzca mógł być tylko jeden. Sędziowie punktowali 117:111, 117:111 na korzyść Briedisa. Trzeci z arbitrów punktował remis 114:114. Sędzią ringowym walki był Polak Leszek Jankowiak. Od pierwszych walk WBSS minęły niemal dwa lata zanim doszło do finałowego starcia. W turnieju brali udział także Polacy, nie brakowało kontrowersji. W ćwierćfinale Dorticos pokonał jednogłośnie na punkty naszego Mateusza Masternaka. Największe emocje wzbudziła półfinałowa potyczka Briedisa z Krzysztofem Głowackim. W ubiegłym roku w Rydze doszło do skandalicznej walki. Po faulu Głowackiego Briedis uderzył Polaka łokciem w twarz. Potem doszło do kolejnych nieczystych zagrań. W konsekwencji Łotysz został pozbawiony pasa WBO, który wywalczył z pojedynku z "Główką", ale nie zmieniono korzystnego dla Briedisa wyniku walki i to on dotarł do finału. WS