- Ta przerwa trwała już za długo, nie mogę się więc doczekać tego startu - nie ukrywa Brytyjczyk, który w tym roku jeszcze nie boksował. - Nie lekceważę żadnego rywala, bo na tym poziomie nie ma już łatwych walk. Długo i ciężko pracowałem, by znaleźć się w miejscu, w jakim właśnie jestem. Przede mną wielkie walki. Muszę tylko zrobić swoje w najbliższym starcie, a potem przyjdzie czas na większe wyzwania - uważa Saunders.