Wszystko dlatego, że pogoda uniemożliwiła rozgrywanie tenisowych meczów i King wspólnie z Wałujewem musieli zabawiać nie tylko tenisistów, ale także dziennikarzy i kibiców liczących na wznowienie meczów. Oczywiście główną atrakcją był Rosjanin, który 7 października w Chicago będzie bronił mistrzowskiego pasa WBA, tego samego wieczoru, kiedy Tomek Adamek spotka się w walce o mistrzostwo świata WBC z Australijczykiem Paulem Briggsem. Do spotkania "z moją dobrą znajomą" - taka nazywa piękną Marię Wałujew - nie doszło, ale "Bestia ze Wschodu" miał okazję trochę pożartować z inna rosyjską tenisistką Anastazją Myskiną. - Ja umiem grać w tenisa, jak byłem młodszy myślałem nawet, żeby się poświecić temu sportowi - powiedział Wałujew INTERIA.PL. - Później urosłem i marzenia się skończyły. Ale i teraz niech ktoś spróbuje mnie przelobować - żartował rosyjski gigant, który z Nowego Jorku leci na konferencję prasową na 99. piętrze słynnego chicagowskiego Sears Tower, a później spotka się z dziennikarzami w kalifornijskim Beverly Hills. PGarczarczyk