Zaczęło się nawet nieźle dla "Szpili". W pierwszej rundzie obaj się trafiali i mogło się wydawać, że choć eksperci przewidywali w tej walce nokaut, to będziemy mieli jednak trochę boksu. Wszystko skończyło się w drugiej rundzie. Chisora złapał Polaka przy linach, uderzył mocnym prawym sierpowym, po którym zamroczyło Szpilkę, a potem zadał jeszcze kilka ciosów, powodując upadek naszego boksera i szybką interwencję sędziego. Arbiter ringowy natychmiast przerwał pojedynek z powodu nokautu. "Szpila" dochodził do siebie przy linach, podano mu nawet tlen, żeby mu pomóc. To była czwarta porażka Szpilki na zawodowym ringu i niestety najszybsza w jego karierze. Walka trwał tylko cztery minuty i sekundę. Wcześniej odbyły się dwa pojedynki zawodników kategorii junior ciężkiej. Wygrane do swoich rekordów dopisali Brytyjczycy Lawrence Okolie (13-0, 10 KO) oraz Richard Riakporhe (10-0, 8 KO). Okolie - olimpijczyk z Rio, od początku zdominował Mariana Angela Gudino (13-3, 8 KO). W siódmej rundzie zranił Argentyńczyka kombinacją prawy-lewy sierp, poprawił prawym podbródkiem i posłał rywala na deski. Sędziemu to wystarczyło i zatrzymał ten jednostronny pojedynek. Dużo cięższą przeprawę miał Riakporhe, który skrzyżował rękawice z rodakiem - Chrisem Billamem-Smithem (9-1, 8 KO). Walka była rwana i trudna do ocenienia. Momentami wiało nudą, a momentami obaj wymieniali ciosy w fajnych zwarciach. Ostatecznie niejednogłośnym werdyktem zwyciężył Riakporhe - 97:92, 93:96 i 95:94. O wszystkim zadecydował nokdaun, jaki w siódmym starciu Richard zafundował swojemu przeciwnikowi. Pawo