W sieci zawrzało, gdy ni stąd ni zowąd, wracający na ring po ponad dwuletniej przerwie Łukasz Janik udzielił ostrego wywiadu. W rozmowie z branżowym portalem bokser.org popularny "Lucky Look", niegdyś bardzo solidny pięściarz kategorii junior ciężkiej, bardzo zdecydowanie wypowiedział się, komu będzie kibicował w pojedynku Artura Szpilki z Adamem Kownackim. "Życzę Kownackiemu zwycięstwa, bo Szpilka przyp*** się do mnie z jakiegoś powodu. Za dużo cwaniakuje, zaś Adam to fajny, normalny i życzliwy chłopak. Chciałbym, żeby Kownacki skopał mu d***. Szpilka ma lepsze nogi, ale na dystansie dziesięciu rund będzie musiał w pewnym momencie stanąć, a wtedy Kownacki ma szansę" - stwierdził były pretendent do pasa WBC kategorii cruiser. Szpilka najpierw z politowaniem zareagował na słowa Janika, dając do zrozumienia, że jest on już pięściarzem rozbitym. Krok dalej poszła nawet narzeczona "Szpili" Kamila Wybrańczyk, zarzucając dawnemu koledze hulaszczy tryb życia. "Czego on się naćpał znowu?" - napytała, a krótkie zdanie skwitowała śmiechem do rozpuku. W końcu Szpilkę wzięło na chwilę szczerości. Niedawny challenger do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej wyznał, że kiedyś potraktował Janika po "partyzancku". Incydent, który mógł zakończyć się tragedią, miał miejsce w Tatrach. "Nic się nie wydarzyło, kiedyś na obozie dostał z bańki i gdyby nie trener, to spadłby z Kasprowego" - napisał "Szpila", a jego post na Twitterze, o zgrozo, już polubiło 27 osób... Walka Szpilki z Kownackim, o nieoficjalny numer 1 w polskiej wadze ciężkiej, odbędzie się 15 lipca w hali Nassau Veterans Memorial Coliseum pod Nowym Jorkiem. Z kolei Janik zmierzy się z utalentowanym Adamem Balskim 24 czerwca, na gali Polsat Boxing Night, w trójmiejskiej Ergo Arenie. AA