- Szykuje się dobra walka, ta druga, ale mam nadzieję, że ta wcześniejsza również będzie ciekawa. Pod koniec roku szykuje się coś fajnego. Już powiedziałem menedżerowi, że nie chcę więcej spotykać się z takimi leszczami, bo przecież chodzi mi też o kibiców - mówił "Szpila" w kontekście dwóch ostatnich przeciwników w magazynie Puncher w Polsacie Sport. Teraz marzy mu się konfrontacja z potężnie zbudowanym i mocno bijącym Australijczykiem Brownem. - Padło zapytanie, co ja na taką możliwość. Oczywiście nie zastanawiałem się ani trochę i od razu się zgodziłem. Teraz czekamy, co z tego wyjdzie. To silny facet, a nasze starcie byłoby bardzo widowiskowe dla kibiców. Pozostaje niepokonany, jest wysoko w rankingach, więc wydaje mi się, że to byłoby super rozwiązanie. Nasz pojedynek miałby wtedy znaleźć się w przekazie amerykańskiej telewizji - dodał Artur.