Meksykanin miał poważne kłopoty z okiem i pauzował przez blisko pięć lat. Wrócił dwoma punktowymi zwycięstwami, a dziś nad ranem dopisał do swojego konta trzecią kolejną "wiktorię". Niestety dla niego już w drugiej rundzie nabawił się kontuzji tego samego oka, które puchło z każdą kolejną minutą. W piątym starciu Jones został ukarany odjęciem punktu za ataki głową. Po zakończeniu siódmego ringowy Ricardo Manjarrez zastopował pojedynek i nakazał podliczeniu punktów. Na wszystkich kartach nieznacznie prowadził wtedy Margarito - 68:64 i dwukrotnie 67:65.