- Absolutnie tak, chcę walki z Joshuą. On i jego ludzie tworzą już wymówki, zaplanowali teraz pojedynek z obowiązkowym pretendentem (Aleksandrem Usykiem - przyp. red.). Nikt nie chce tak naprawdę walczyć z kimś takim jak ja, trudno się temu dziwić. Pokonałbym Joshuę w miażdżącym stylu - powiedział w zeszłym tygodniu Wilder, o którego walce z Joshuą mówiło się bardzo dużo i trwały negocjacje w sprawie jej organizacji, ale ostatecznie Amerykanin przystąpił w lutym zeszłego roku do rewanżu z Tysonem Furym, przegrał przed czasem i perspektywa walki z AJ'em bardzo się oddaliła. - Jestem elitarnym zawodnikiem, a nie jednym z leszczy, których Wilder znokautował. Niech on lepiej uważa, co mówi, bo kiedy przyjdzie dzień naszej walki, to wiem, do czego będę zdolny. On nie jest zawodnikiem elity - stwierdził Joshua.- Nigdy nie widziałem, żeby zawodnik wybierał się na ringową wojnę dysponując tylko jedną bronią - prawą ręką. Na najwyższym poziomie takie podejście się nie sprawdza. On ma kłopoty walcząc z najlepszymi i jest jeszcze wielu zawodników, którzy czekają na okazję, żeby skopać mu tyłek - dodał Brytyjczyk.Przypomnijmy, że 24 lipca na gali w Las Vegas zobaczymy walkę Tyson Fury vs Deontay Wilder III o należący do Fury'ego pas WBC wagi ciężkiej, a dwa miesiące później, 25 września w Londynie, czeka nas pojedynek Anthony Joshua vs Aleksander Usyk o należące do Joshuy pasy IBF, WBA i WBO. Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - <a href="https://sport.interia.pl/strefaeuro12?utm_source=program&utm_medium=program&utm_campaign=program">Oglądaj!</a>Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - <a href="https://sport.interia.pl/relacje-euro-2020?utm_source=tekst&utm_medium=tekst&utm_campaign=tekst">Słuchaj na żywo!</a>