"Bardzo chcę tego pojedynku. Wcześniej Wilder dużo mówił na ten temat, ale ja koncentrowałem się na Parkerze. Teraz możemy więc porozmawiać, a ja mogę pomyśleć w stu procentach o nim. Wystosujemy kolejną ofertę dla drużyny Wildera. To będzie bardzo ciekawa propozycja, która powinna ich zainteresować" - nie ukrywa AJ."Gdyby to on zaoferował mi takie warunki, z opcją rewanżu, przyjąłbym ją natychmiast. Zobaczymy więc, jak on na to zareaguje. Możemy najpierw spotkać się w Wielkiej Brytanii, a potem w USA. Będąc mistrzem świata powinieneś boksować wszędzie. W tej chwili w Wielkiej Brytanii jest wielkie zapotrzebowanie na boks i pierwsza walka musi się odbyć właśnie tu, mam nadzieję na stadionie Wembley albo w Cardiff" - kontynuował siejący postrach wśród innych Anglik.Nad Joshuą wisi obowiązkowa obrona z ramienia federacji WBA z Aleksandrem Powietkinem (34-1, 24 KO). Champion wolałby od razu skrzyżować rękawice z "Brązowym Bombardierem", lecz zdaje sobie sprawę z tego, że być może najpierw będzie zmuszony dać szansę Rosjaninowi."Nie za bardzo jestem zainteresowany walką z Powietkinem, skupiam się bardziej na Wilderze. Chcę jednak utrzymać wszystkie pasy i stać się bezdyskusyjnym mistrzem. Mam więc nadzieję, że uda się przetrzymać potyczkę z Powietkinem do przyszłego roku. To bardzo mocno bijący zawodnik, ale miałby ze mną szansę tylko trafiając czymś z zaskoczenia. On nie byłby w stanie mnie wyboksować lub przechytrzyć. Póki co skupiam się na unifikacji z Wilderem" - zakończył Joshua.