- Jestem szczęśliwy. A przecież rok temu chciałem zrezygnować z boku, poważnie to rozpatrywałem. Nie miałem za co żyć, doszedłem jednak do wniosku, że nie chcę wrócić na ulicę - mówi nowy champion, który nie ukrywa, że w młodości robił rzeczy, których nie powinien robić. - Wpadał wtedy ojciec i wyciągał mnie na treningi. On i boks wyciągnęli mnie z tarapatów. Ruiza czeka teraz obowiązkowy rewanż z Anthonym Joshuą (22-1, 21 KO). Anglik miał taką gwarancję wpisaną w kontrakt. Przypomnijmy, że Andy pokonał AJ-a przez TKO w siódmej rundzie, a były mistrz cztery razy leżał na deskach. Do drugiej walki ma dojść pod koniec roku. Faworytem bukmacherów nadal jest Joshua, choć już nieznacznym. Zdaniem Tysona Fury'ego (27-0-1, 19 KO), wynik rewanżu będzie podobny do rezultatu pierwszej potyczki pomiędzy tymi zawodnikami.- Nie wydaje mi się, by Joshua był lepszym bokserem niż Ruiz, jak twierdzą niektórzy. Według mnie rewanż znów zakończy się zwycięstwem Ruiza. Jedyną szansą Joshuy będzie szybki nokaut - przekonuje Fury.