Dla "Polskiego Księcia" byłaby to pierwsza walka od czasu sensacyjnej i bolesnej porażki z Joe Smithem Jr ponad dwa miesiące temu. Fonfara był już o krok od rewanżu z Adonisem Stevensonem o pas WBC wagi półciężkiej, lecz wpadka z mało dotąd znanym rywalem przekreśliła jego ambitne plany. Fonfara tuż po porażce zapowiedział, że jeszcze w tym roku spróbuje odbudować swoją pozycję. - Nie postrzegam Smitha jako lepszego pięściarza od Chaveza czy Cleverly'ego. Nie chcę się tłumaczyć, ale to był taki trochę "lucky punch". Rok trzeba zamknąć zwycięstwem - mówił niedawno nasz najlepszy "półciężki". I chyba dotrzyma słowa.