Podczas promocji walki Sulęcki nie ukrywał, że nie lubi Amerykanina i jego stylu bycia. "Boo Boo" natomiast między innymi naśmiewał się z tego, w jaki sposób "Striczu" mówi po angielsku. Po walce Amerykanin zdecydował się oficjalnie podziękować Sulęckiemu i polskim fanom. "Koniec końców mam szacunek do każdego, kto kładzie swoje życie na szali wchodząc do ringu. Dziękuję Maciejowi Sulęckiemu za wyzwanie i życzę wszystkiego najlepszego w przyszłości. Dziękuję też wszystkim polskim fanom boksu za kibicowanie nam podczas walki" - napisał w mediach społecznościowych mistrz WBO wagi średniej. W ostatnią sobotę Andrade nie dał Sulęckiemu żadnych szans i wygrał bardzo wysoko na kartach sędziów po 12. rundach rywalizacji.