Jak poinformował w mediach społecznościowych Mariusz Grabowski, promotor reprezentującej Polskę pięściarki, organizacja EBU wyznaczyła ją na oficjalną pretendentkę do walki o europejskie trofeum z Hiszpanką Miriam Gutierrez (13-0, 5 KO). - Do 3 lutego mamy czas, aby osiągnąć porozumienie z hiszpańskim menedżerem Gutierrez. Chciałbym doprowadzić do tego pojedynku na gali Tymex Boxing Night, która odbędzie się pod koniec kwietnia. To byłoby kolejne wielkie wydarzenie w naszym profesjonalnym boksie kobiet - stwierdził Grabowski. W szeregach grupy Tymex Boxing Promotion występuje już jedna mistrzyni świata - Ewa Brodnicka (18-0, 2 KO), do której należy pas federacji WBO w wadze piórkowej. Co ciekawe, w 2016 roku została mistrzynią Starego Kontynentu w lekkiej, a później tytuł zwakowała, bowiem dostała szansę (i ją wykorzystała) wywalczenia tymczasowego mistrzostwa globu WBO (World Boxing Organisation). - Jesienią 2017 roku europejskie trofeum trafiło do Saszy Sidorenko, która wygrała z Francuzką Isabelle Pare. Tytułu nie broniła, gdyż miała przerwę macierzyńską, ale dziś jest gotowa odzyskać pas - dodał promotor. Powrót na ring Sidorenki miał miejsce w październiku 2019 - pokonała Argentynkę Mayrę Alejandrę Gomez. - Marzy mi się odzyskanie mojego pasa, a byłoby wspaniale gdyby dodatkowo udało się zdobyć jeszcze tytuł mistrzyni świata World Boxing Association w wersji interim. Zdążyłam już obejrzeć ostatnią, mistrzowską walkę Gutierrez o tymczasowy pas WBA z Wenezuelką Karen Batiz. Stylowo różni się od Pare, ale widać, że potrafi nieźle boksować - przyznała zawodniczka pochodząca z Ukrainy. Na razie nie wiadomo, czy stawką potyczki będzie tylko tytuł europejski, czy także światowy. - Jesteśmy ciekawi, jakie są plany Hiszpanów. Być może nie będą zainteresowani obroną EBU, a wtedy na kwiecień poszukamy dla Sidorenki mocną zagraniczną rywalkę - powiedział szef Tymexu. Obie pięściarki są bardzo doświadczone, 33-letnia Sidorenko ma w dorobku m.in. brązowy medal ME amatorów. Trzy lata starsza Gutierrez w tym samym 2009 roku dopiero zaczynała trenować boks. W dorobku ma pięć tytułów mistrzyni kraju (stoczyła łącznie 96 pojedynków), startowała w MŚ i ME. Sidorenko wygrywała z lepszymi rywalkami, m.in. podczas turnieju im. Feliksa Stamma w Warszawie pokonała wicemistrzynię świata Magdalenę Wichrowską oraz Angielkę Natashę Jonas, brązową medalistkę MŚ 2012 i ćwierćfinalistkę igrzysk w Londynie. Na ringach zawodowych Hiszpanka boksuje od zaledwie trzech lat. Zanim zakończyła amatorską karierę, na początku 2017 roku wygrała z Kingą Siwą 3:2 w ćwierćfinale turnieju w Sofii. Przełomowy był sezon 2019, kiedy najpierw zdobyła mistrzostw Europy, a potem pas WBA. Prywatnie pracuje jako ogrodnik i angażuje się w walkę o prawa kobiet w Hiszpanii. Nie miała łatwego dzieciństwa i młodości, m.in. wpadła w złe towarzystwo. Jeden z miejscowych portali swego czasu poświęcił jej dużo artykuł, przypominając historię sprzed prawie 20 lat, kiedy została pobita przez swego byłego partnera, co doprowadziło do przedwczesnego porodu.