Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC, podrażniony niekończącym się oczekiwaniem na walkę numer trzy z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO), postanowił pójść w swoją stronę i zapomnieć o "Brązowym Bombardierze". Anglik ma wrócić na ring 5 grudnia w Londynie, by w przyszłym roku stoczyć już dwie walki z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) o pełną dominację w królewskiej kategorii. Lucas Browne (29-2, 25 KO) oraz David Allen (18-5-2, 15 KO) zgłosili się na ochotników, jedną z opcji jest też teoretycznie Mariusz Wach (36-6, 19 KO), lecz na ten moment głównym kandydatem do starcia z "Królem Cyganów" jest były mistrz Europy wagi ciężkiej, Agit Kabayel (20-0, 13 KO).Niemiec już kilka miesięcy temu związał się z grupą Top Rank, która współpromuje Fury'ego. Do tego wyrobił sobie nazwisko w Wielkiej Brytanii, punktując blisko trzy lata temu Derecka Chisorę. Jest również w czołowej piętnastce (#15) rankingu WBC, czyli ma prawa pretendenta. To oznacza tyle, że jeśli rzeczywiście 5 grudnia rywalem Fury'ego będzie Kabayel, taki pojedynek mógłby mieć status walki mistrzowskiej.W karierze Kabayela jest polski wątek. To właśnie on jest autorem najszybszego nokautu na naszych galach. Błyskawicznie posłał na deski Włodzimierza Letra.