Wszystko przez telefon komórkowy, który formalnie należy do Kabayela, a w chwili zdarzenia miała przy sobie jego 13-letnia siostra. Policja zarejestrowała numery wszystkich włączonych komórek, których użytkownicy znajdowali się w okolicach kawiarni w czasie napadu. Tak się akurat złożyło, że w tamtym czasie drogą nieopodal wracała za szkoły siostra Kabayela, natomiast samego pięściarza nie było wówczas nawet w mieście. Teraz mistrz Europy oczekuje od policji i niemieckich brukowców przeprosin oraz zadośćuczynienia za zszarganie jego nazwiska. - Jestem ofiarą całej tej sytuacji. Teraz spodziewam się oprócz zwrócenia mi mojego mienia przeprosin zarówno od policji, prokuratury, jak i mediów, a także zadośćuczynienia i korekty nieprawdziwych wiadomości, które były wygłaszane na mój temat - obwieścił Kabayel. Urodzony w Leverkusen Kabayel jest niedoszłym rywalem krakowianina Mariusza Wacha. Starcie obu pięściarzy miało odbyć się 4 lutego w Magdeburgu, ale kontuzja lewej dłoni pokrzyżowała plany olbrzyma z Polski.