- Organizacja naszego pojedynku tak naprawdę nie byłaby problemem - mówi Kanadyjczyk, zapewniając, że wbrew opinii przedstawicieli "Krushera" można wypracować porozumienie pomiędzy stacjami telewizyjnymi. "Superman" walczy na antenie HBO, zaś Kowalow na Showtime, co rodzi spory konflikt. - Można przeskoczyć ten problem, w końcu to biznes. Wystarczy wypracować dobre warunki, które wszystkich zadowolą, a walka dojdzie do skutku. Mam już 37 lat i nie mogę długo czekać. Pojedynek w Moskwie? Nie ma problemu, tylko powtarzam, że wszystko zależy od nakładów finansowych - powiedział Stevenson. Jakiś czas temu władze federacji WBC, której mistrzem w wadze półciężkiej jest Stevenson, zarządziły przetarg na walkę z Kowalowem, ale obóz Rosjanina zignorował to zalecenie. Promująca "Krushera" Kathy Duva wyjaśniła, że nie pójdzie na ustępstwa w kwestii transmisji telewizyjnej, dlatego to Kanadyjczyk musi się poświęcić i opuścić HBO na rzecz Showtime. Kowalow to mistrz świata federacji WBO, WBA i IBF.