"Kowaliow walczył z facetem, który nie wyprowadzał ciosów, a i tak miał rozcięcie. To dlatego, że nie ma obrony. Boksował z mańkutem, kimś takim jak ja, i przyjął wiele uderzeń. Pokazało to, że nie potrafi walczyć z mańkutami. Gdyby bił się ze mną, zostałby znokautowany. Jestem najlepszy w tej kategorii, on jest tylko przeciętniakiem. Jak to zwykł mówić Floyd Mayweather, to byłaby łatwa robota. Mówię wam, ten facet zostałby znokautowany" - powiedział Kanadyjczyk.Stevenson przekonuje, że o jego wyższości nad Rosjaninem świadczy między innym poziom rywali, z jakimi krzyżował rękawice."Kowaliow nie walczył z Chadem Dawsonem, który potrafi boksować, nie walczył z Tavorisem Cloudem, który z kolei mocno bije. Kowaliow jest tragiczny. Ma szczęście, że nigdy nie walczył z puncherem. Uwierzcie mi, Bernard Hopkins nie miałby problemu, żeby go pokonać. Kowaliow to przeciętniak" - stwierdził.Na koniec mistrz WBC oświadczył, że nie zamierza sobie dłużej zaprzątać głowy Rosjaninem, ponieważ przygotowuje się do zaplanowanej na 24 maja walki z Andrzejem Fonfarą (25-2, 15 KO)."Skupiam się na kolejnym pojedynku, przede mną Fonfara, którego szanuję i do którego trenuję jak potwór. Po tej walce zobaczymy, co będzie dalej" - powiedział.