Taki werdykt sprawił, że mistrzowski pas zachował Fragomeni. Włodarczyk nie może pogodzić się z decyzją sędziów i żąda rewanżu. Promotor Włodarczyka Andrzej Wasilewski poinformował na łamach "Super Expressu", że wysłał odpowiednie dokumenty do federacji WBC. Być może Włodarczyk ponownie stanie do walki z Fragomenim, chyba że jego plany pokrzyżuje... Tomasz Adamek. Przez ostatnie kilka tygodni głośno było o potencjalnych rywalach "Górala". Przedstawiciele mistrza świata IBF prowadzili rozmowy z legendami zawodowego boksu m.in. Bernardem Hopkinsem, Royem Jonesem juniorem, Glenem Johnsonem i Chrisem Byrdem. Negocjacje zakończyły się fiaskiem i na spektakularny pojedynek Adamek musi poczekać. Pięściarz z Gilowic nie może jednak bezczynnie czekać. W lipcu Adamek wyjdzie na ring i zmierzy się z Amerykaninem Mattem Godfreyem w obronie mistrzowskiego pasa. "Góralowi" marzy się jednak mistrzowski tytułu dwóch federacji - IBF i WBC. Obóz Adamka poczynił już starania, żeby jesienią doszło do jego pojedynku z Fragomenim. Czy zatem Adamek ubiegnie Włodarczyka? "Tomek by go zmiótł z ringu i zostałby mistrzem świata dwóch federacji!" - powiedział w "Super Expressie" Andrzej Gmitruk trener Adamka. Jest jeszcze jedno wyjście z tej sytuacji - walka Adamka z Włodarczykiem. Podobno obaj bokserzy gotowi są stanąć oko w oko w ringu.