"W moim narożniku staną razem Roger Bloodworth i Andrzej Gmitruk. Roger przyleci ze mną, Andrzej dołączy na miejscu w Karpaczu" - powiedział "Super Expressowi" w telefonicznej rozmowie Adamek. "Dlaczego mieliby się nie dogadać? Co dwie głowy, to nie jedna" - przekonuje "Góral". Niestety, Gmitruk widzi to zupełnie inaczej i nie chce się zdecydować na współtrenowanie swego dawnego podopiecznego, którego doprowadził do tytułów mistrza świata w wadze półciężkiej i junior ciężkiej. "Nie widzę możliwości takiej współpracy" - powiedział "Super Expressowi" legendarny polski szkoleniowiec. "Ja mam jednak swój styl prowadzenia treningów, Roger - swój. Rozumiem Tomka, że po sześciu latach pracy z Bloodworthem nie chce wracać do starego stylu, bo woli ten amerykański. Ja preferuję bardziej frontalne ustawienie zawodnika, Bloodworth - boczne. Szanuję i Tomka, i Bloodwortha, wierzę, że dadzą radę. Ale ja nie widzę siebie w tej konfiguracji. Nie będzie mnie w narożniku Tomka" - podkreśla Gmitruk. Walka Adamek-Saleta będzie główną atrakcją gali Polsat Boxing Night 4, która obędzie się 26 września w Łodzie.