Dla Tomka grudzień to przede wszystkim atmosfera Świat, ale w tym roku zamiast spędzać je z córkami i żoną, wylewa poty na obozie w sali treningowej Buddy'ego McGirta w Vero Beach. Tuż przed wyjazdem do New Jersey, gdzie spędzi Święta wspólnie z rodziną swojego menedżera Ziggy Rozalskiego, INTERIA.PL rozmawiała z polskim mistrzem świata. Tomek, wyglada na to, że masz rywala, który jest bardzo pewny siebie? Tomasz Adamek: Briggs też był. To normalne, zwłaszcza dla Afro-Amerykanów, że lubią dużo gadać. Ja już nie takie rzeczy słyszałem, więc nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Dawson lubi wyliczać twoje błędy, uważając, że nie miałeś do tej pory rywala równego jego umiejętnościom... Tomasz Adamek: Ogladałem jego walki, także tą z Hardingiem. Ten ostatni to już "dziadek", więc nie wiem czym Dawson tak się chwali. Co zobaczyłem, to, że Dawson na pewno nie ma "klepki", mocnego uderzenia, którego można się obawiać. Jest technicznym pięściarzem, liczącym na kontry, stosującym dużo uników. Jest szybki, to prawda, ale ja też zawsze byłem szybszy od moich przeciwników. Nie do końca wierzę też w jego zapowiedzi, że jest naturalnym półciężkim. Wystarczy popatrzeć na jego budowę ciała, te chude rączki. Może za kilka lat, jak nabierze masy i nie straci szybkości, to coś z niego będzie. To nie Antonio Tarver, który wnosi na ring sporo mięśni. Na razie chłopak się uczy. Amerykanin sugeruje, że ponieważ jest wyższy od ciebie i ma dłuższy zasięg ramion, to nie będzie co łatwo go atakować, wykorzystywać jedną z twoich najsilniejszych stron - ciągłą presję, nieustanny atak. Tomasz Adamek: Z tym zasięgiem ramion coś mi nie pasuje. Ktoś mi ostatnio mówił, że to ja mam przewagę, więc nie wiem skąd on bierze swoje dane. To samo ze wzrostem. W Stanach wszyscy lubią sobie dodawać, więc dopiero jak wyjdziemy na ring to zobaczymy czy jego 191 cm wzrostu jest większe niż moje 187. Co do mojej taktyki - niech Chad już teraz przygotowuje się na treningach na moje ataki. Jest pięściarzem leworęcznym, a dla takich naturalnym style walki jest najpierw defensywa, uderzenia z kontry. Jak pierwszy raz go trafię, to zobaczymy co zostanie z jego pewności siebie. Życzę mu udanych treningów, bo Adamek naprawdę mocno bije. Moim kibicom dziękuję bardzo za życzenia Zdrowych i Wesołych Świat. Wszystkim Wam i waszym Rodzinom życzę tego samego. Rozmawiał: Przemek Garczarczyk