Adamek (49-3, 29 KO) do dziś jest przekonany, że główną przyczyną tak dotkliwej porażki z Kliczką na wrocławskim Stadionie Miejskim był zbyt krótki okres aklimatyzacji. Jak twierdzi, z wiekiem ten odcinek czasu powinien być coraz dłuższy i nauczony tymi doświadczeniami nie zamierza powtórzyć błędu z przeszłości. Jak wiadomo, były mistrz świata wagi półciężkiej oraz junior ciężkiej kolejny pojedynek stoczy 8 listopada w olbrzymiej hali w Krakowie, gdzie naprzeciw niego stanie "młody gniewny" naszego podwórka, czyli Artur Szpilka (16-1, 12 KO). Faworytem oczywiście jest bardziej utytułowany Adamek, ale jego rywal wydaje się bardzo zmotywowany i na pewno będzie groźny od pierwszej do ostatniej sekundy. Dlatego "Góral" traktuje ten pojedynek śmiertelnie poważnie. Według informacji bokser.org, Adamek będzie się przygotowywał do walki w Polsce. Konkretnej daty rozpoczęcia obozu jeszcze nie ma, jednak Tomek chciałby zacząć przygotowania już od 1 września. Jeśli ten pomysł wypali, do starcia ze Szpilką będzie miał aż dziesięć tygodni na przygotowania. A to już naprawdę sporo czasu...