Molina w sobotę w walce wieczoru gali Polsat Boxing Night znokautował Tomasza Adamka w dziesiątej rundzie. Amerykanin udzielił lekcji boksu "Góralowi", a od poniedziałku wrócił do pracy, aby prowadzić lekcje dla swoich podopiecznych w szkole specjalnej. "Nigdy jeszcze nie czułem się tak dobrze idąc do pracy. Normalnie pracuję od poniedziałku, więc nie było zbyt wiele czasu, żeby uczcić sukces" - powiedział Molina w rozmowie z amerykańskimi mediami. "Jestem dumny ze zwycięstwa, bo chcę być inspiracją dla dzieciaków ze szkoły. Kilku uczniów oglądało moją walkę z Adamkiem, dostałem też gratulacje od innych nauczycieli" - przyznał Amerykanin. Mający meksykańskie korzenie Molina przegrywał pojedynek z Polakiem na kartach punktowych, ale w dziesiątej rundzie potężnym prawym na szczękę znokautował "Górala". Adamek tuż po zakończeniu pojedynku poinformował, że definitywnie kończy karierę.