- Moje walki dobrze się ogląda i liczę na coś dużego, jak najszybciej. Byłem zaskoczony faktem, że Kownacki pobił Kiladze, bo widziałem Gruzina w akcji, a Adam nie lubi szybkich pięściarzy, którzy do tego potrafią boksować. Szacunek więc dla niego. Znam osobiście Adama, ale bardzo chciałbym się z nim zmierzyć. Moim zdaniem znokautowałbym go - przekonywał Amerykanin. "Babyface" co prawda jest wstępnie umówiony z Mateuszem Borkiem na wiosenny występ w Polsce, ale nie wyklucza w niedalekiej przyszłości pojedynku z pięściarzem o przydomku "My Time". - Szkoda czasu na gadanie. Mamy tego samego menedżera, Ala Haymona, więc jeżeli wszyscy będą chcieli takiego pojedynku, to nie powinno być trudno go zrobić - powiedział Adam. Co ciekawe, Kauffman i Kownacki mieli okazję już jakiś czas temu ze sobą sparować. Polak nie przywiązuje jednak to tego większej wagi. - Sparowaliśmy ze sobą tylko raz, to powinno wam wszystko powiedzieć - odparł Kownacki. Przypomnijmy, że Kownacki ostatni raz boksował dziesięć dni temu, odprawiając w szóstej rundzie Iago Kiladze. Dla Kauffmana ewentualna walka z Kownackim byłaby powrotem na ring po porażce z marca ubiegłego roku zanotowanej z rąk Amira Mansoura.