Therese Johaug, w organizmie której wykryto niedozwolony clostebol, została zawieszona tymczasowo do 18 grudnia. Sprawa norweskiej biegaczki narciarskiej jest w toku, a sportsmence grożą nawet cztery lata dyskwalifikacji. Ole Morten Iversen, trener kobiecej reprezentacji Szwecji, zaapelował jednak, by Johaug została potraktowana nadzwyczaj łagodnie. Szkoleniowiec przyznał, że chciałby zobaczyć ją na trasach już podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, które odbędą się na przełomie lutego i marca w Lahti. "Prawdziwą karą jest dla niej to, że straciła w oczach bardzo wielu ludzi. Oczywiście jej sprawa odbiła się negatywnie na całym środowisku biegów narciarskich, ale to, w jaki sposób została ukarana przez kibiców, boli ją bardziej niż to, czy będzie mogła brać udział w zawodach, czy nie. Nie jestem przekonany, czy odpokutowała już za te przewinienia, ale gdybym to ja miał podjąć decyzję, chciałbym, żeby startowała w mistrzostwach. Wierzę w jej tłumaczenia i uważam, że została już ukarana w wystarczający sposób" - cytuje "Aftonbladet".