Kowalczyk przystąpi do pucharowej rywalizacji 24 listopada w Beitostoelen w Norwegii. Jej pierwszy startem będzie 10 km techniką dowolną. Przygotowania do sezonu różniły się od poprzednich. Kadra polskich biegaczy został podzielona na dwie grupy. Jedną tworzy Kowalczyk z trenerem Aleksandrem Wierietielnym i trzema serwisantami. Drugą - Janusz Krężelok i Maciej Kreczmer oraz dwie biegaczki: Sylwia Jaśkowiec i Kornelia Marek. "Myślałam, że będę dziwnie się czuć, trenując indywidualnie... A tu nic. Bez problemów przepracowałam cały okres przygotowawczy. Ćwiczyłam w kilku miejscach, spotykałam się z zawodniczkami z innych krajów. Ale biegałam zawsze sama, bo serwismeni nie wytrzymywali tempa" - stwierdziła brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Turynie. Kowalczyk uchodzi za specjalistkę w stylu klasycznym. "I tak pewnie pozostanie do końca kariery. Ale przecież "łyżwą" zdobyłam medal olimpijski. A powinno być jeszcze lepiej, bo w tym roku trener mocno postawił na ćwiczenia łyżwowego stylu" - podkreśliła Kowalczyk.