Po zakończeniu sezonu 2008/2009 ze współpracy z teamem Justyny Kowalczyk zrezygnował Szwed Ulf Olsson. Jego decyzja była dla kierownictwa Polskiego Związku Narciarskiego zaskoczeniem, bowiem jeszcze w marcu podczas pobytu w Falun Olsson rozmawiał z prezesem PZN Apoloniuszem Tajnerem i deklarował chęć dalszej współpracy z mistrzynią świata. Według nieoficjalnych informacji przyczyną odejścia Szweda były sprawy finansowe, Olsson nie dostawał w terminie całej swojej pensji wynikającej z kontraktu. "Rzeczywiście były pewne zaległości związane z wypłatami dla Olssona, ale nie były one spowodowane przez Polski Związek Narciarski. Zgodnie z kontraktem my płaciliśmy tylko część jego pensji, większy udział w jego dochodach mieli sponsorzy. Okazało się, że to właśnie oni nie płacili mu w terminie. Gdy zostaliśmy o tej sytuacji powiadomieni, natychmiast uregulowaliśmy całość zaległości, także te od sponsorów, które nie były w naszej gestii" - powiedział PAP sekretarz generalny PZN Grzegorz Mikuła, aktualnie przebywający na konferencji Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) w Dubrowniku. Obecnie Polski Związek Narciarski nie ma żadnych zaległości w stosunku do Olssona. "Nie znam prawdziwych przyczyn odejścia Olssona z naszego zespołu. Wiem, że dostał ofertę od związku norweskiego, w którym pracuje jego brat. Może zaoferowali mu większe zarobki, może na jego decyzję wpływ miała sytuacja osobista. Jedno jest pewne - zespół Justyny Kowalczyk przed sezonem olimpijskim nie zostanie bez doświadczonego serwismena. Prawdopodobnie będzie ich dwóch" - dodał Grzegorz Mikuła.