Oprócz Zakopanego kandydują Falun, Lahti i Oberstdorf. Wynik głosowania zostanie ogłoszony wieczorem przez przewodniczącego Rady FIS. "Oczywiście, że rozmawiamy w kuluarach i każdy ma swoje zdanie na temat tego, kto zostanie wybrany. Ale tak naprawdę nie ma pewnego kandydata. Dywagacje na ten temat, to moim zdaniem przysłowiowe wróżenie z fusów. Z siedemnastu członków rady głosować ma dziś trzynastu, czternastu. To są tylko ludzie, nie maszyny. Prócz fachowej oceny kandydatów w grę wejdą zapewne osobiste sympatie i subiektywne wrażenia" - powiedział Kozak. Jego zdaniem wszyscy kontrkandydaci Zakopanego mają mocne atuty. "Lahti może włączyć wtyczkę do kontaktu i natychmiast zorganizować mistrzostwa świata - ma wszystkie obiekty gotowe od 2001 roku. Oberstdorf ma jeszcze lepiej, bo robił mistrzostwa w 2005 roku - czyli gotowe obiekty i jeszcze świeższe doświadczenia organizacyjne. Falun ma dobre obiekty do wszystkich dyscyplin, prócz skoków" - podkreślił Kozak. Prezes TZN uważa, że atutami Zakopanego są trwająca rozbudowa bazy sportowej i ludzie. "Bywam na wielu spotkaniach, ale takiego zaangażowania oraz zapału jak w naszej delegacji i u wszystkich, którzy chcą organizacji zakopiańskich mistrzostw, jeszcze nie widziałem. Powtarzam - ludzie to nasz atut i bogactwo" - dodał.