U 36-letniej Amerykanki w połowie ubiegłego roku zdiagnozowano raka piersi. - Okazało się, że to drugie stadium choroby. W lipcu rozpoczęłam leczenie - mówił amerykańska narciarka. - Wszystko zakończyło się około miesiąc temu. Niesamowite jak szybko górę wziął umysł sportowca. Wiedziałam, że to po prostu kolejne wyzwanie - powiedziała w stacji NBC News Randall. Amerykanka przez lata była czołową sprinterką świata, a trzy razy z rzędu (w sezonach 2011/12, 2012/13 i 2013/14) zdobyła w tej konkurencji małą "Kryształową Kulę". Rywalizowała między innymi z Justyną Kowalczyk.