Sześciokrotna medalistka olimpijska, która w najlepszym okresie kariery musiała mierzyć się z rosyjskimi dominatorkami, Łarisą Łazutiną i Olgą Daniłową, zdyskwalifikowanymi później za stosowanie niedozwolonych środków, powiedziała, że i ona mogła wówczas wybrać "drogę na skróty". "Naszą dyscyplinę, podobnie jak kolarstwo, bardzo mocno dotknął problem dopingu. To prawda, że ja również miałam propozycję, by z tego skorzystać. Chodziło konkretnie o erytropoetynę, hormon, dzięki któremu zwiększa się produkcja czerwonych krwinek. W tamtych czasach była ona niemożliwa do wykrycia" - cytuje czeski "Tyden". Zobacz materiał wideo: