"Dzisiaj miałem okazję do pierwszego treningu w Hochfilzen. Trasa i strzelnica jest identyczna jak w poprzednich sezonach, tak więc znam ją bardzo dobrze. Obiekt w Hochfilzen nie należy do moich ulubionych, ale też nie należy do tych, których nie lubię. Nigdy nie stanąłem tu na podium, ale miałem wiele wyników w pierwszej dziesiątce" - powiedział Sikora. W niedzielę Sikora wygrał w szwedzkim Oestersund bieg na dochodzenie na 12,5 km. Dzień wcześniej był drugi w sprincie. Przed zawodami w Oestersund mówił, że nie lubi tam startować. Zawody w Hochfilzen rozpoczną się piątkowym sprintem na 10 km. Dzień później odbędzie się bieg na dochodzenie na 12,5 km, a biathlonowy weekend zakończy niedzielna sztafeta 4x7,5 km. Kolejne zawody PŚ - tydzień później - także odbędą się w Hochfilzen. Różnicą jest to, że zamiast rywalizacji na dochodzenie w programie jest bieg na koronnym dystansie Sikory - 20 km. Przed rokiem Sikora spisał się w Hochfilzen średnio. Zajął siódme miejsce w sprincie i był 24. w biegu na dochodzenie. Polska sztafeta nie wystartowała, ponieważ Sikora narzekał na ból pleców. Znacznie lepiej biathlonista Dynamitu Chorzów zaprezentował się tu w mistrzostwach świata w 2005 roku. Dwukrotnie był piąty - na 20 km i 15 km ze startu wspólnego oraz dziewiąty w sprincie i 10. w biegu na dochodzenia. Polska sztafeta zajęła niezłe ósme miejsce. Do tej pory Sikora 17. razy stawał na podium zawodów PŚ. Pięć wygrał, osiem razy był drugi, a cztery razy trzeci. W 1995 roku we włoskiej Anterselvie wywalczył mistrzostwo świata w biegu na 20 km, a w 2006 roku zdobył srebrny medal olimpijski w biegu na 15 km ze startu wspólnego. Po zawodach w Oestersund Sikora jest drugi w klasyfikacji generalnej PŚ. Ma 156 pkt, o 13 mniej od prowadzącego Norwega Emila Svendsena.