Dla Tomasza Sikory bieg ze startu wspólnego był ostatnią szansą na wywalczenie w Pyeong Chang medalu. Zawodnik z Wodzisławia Śląskiego w poprzednich startach zademonstrował znakomitą formę biegową, ale by stanąć na podium zabrakło dobrego strzelania. Na 15 km trasę wyruszyło 30 zawodników z Norwegiem Ole Einarem Bjoerndalenem na czele i jego rodakiem Emilem Hegle Svendsenem, który po raz pierwszy stanął na starcie w Pyeong Chang. Sikora rozpoczął spokojnie. Polak biegł w środku stawki. Od początku mocne tempo narzucił Svendsen, któremu Sikora odebrał żółtą koszulkę lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W pierwszym strzelaniu w pozycji leżącej Sikora zaliczył jedno pudło. Mylili się także inni czołowi zawodnicy. Najlepiej spisał się Halvard Hanevold, który wybiegł na trasę jako pierwszy. Sikora zajmował 11. miejsce ze stratą 19.1 s do Norwega. Nasz najlepszy biathlonista szybko odrobił straty w biegu i jeszcze przed drugą wizytą na strzelnicy zajmował jedno z czołowych miejsc. Niestety, w drugim strzelaniu Sikora dwukrotnie chybił i spadł na 15. miejsce. Jego strata do prowadzących Włocha Christiana de Lorenziego i Bjoerndalena wynosiła nieco ponad 50 s. Sytuacja zrobiła się trudna, ale nie beznadziejna. Wicemistrz olimpijski z Turynu znów musiał gonić, ale żeby myśleć o medalu nie mógł już popełnić błędu i musiał liczyć na potknięcia rywali. Klasę pokazał Bjoerndalen, który podczas trzeciego strzelania nie pomylił się ani razu i już samotnie przewodził stawce. Sikora wreszcie wszystkie pociski umieścił w celu. Nadzieja na medal odżyła. Do Bjoerndalena Polak tracił 42 s, ale do drugiego De Lorenziego 24 s, a do trzeciego Austriaka Christopha Sumanna tylko 13 s. Sikora na ostatnie strzelanie przybiegł razem z Włochem i Austriakiem. Lider naszej kadry ryzykował, ale nie opłaciło mu się to. Sikora dwa razy spudłował i musiał pokonać dwie rundy karne. Po ostatnim strzelaniu aż czterech zawodników walczyło o zwycięstwo: Bjoerndalen, Sumann, Austriak Dominik Landertinger, Rosjanin Ivan Czerezow. Najwięcej sił zachował Landertinger, który jako pierwszy minął linię mety. Tuz za nim uplasował się jego rodak Sumann, a brązowy medal wywalczył Czerezow. Bjoerndalen, który w Pyeong Chang wywalczył trzy tytuły mistrzowskie, tym razem znalazł się poza podium. Sikora przybiegł na metę jako szósty ze stratą 36.5 s do zwycięzcy. Wyniki biegu ze startu wspólnego (15 km): 1. Dominik Landertinger (Austria) 38:32.5 (3 rundy karne) 2. Christoph Sumann (Austria) strata +8.9 s (3) 3. Iwan Czerezow (Rosja) +13.9 (2) 4. Ole Einar Bjoerndalen (Norwegia) +21.1 (3) 5. Michael Roesch (Niemcy) +34.7 (4) 6. Tomasz Sikora (Polska) +36.5 (5) 7. Maxim Czudow (Rosja) +45.9 (4) 8. Simon Eder (Austria) +50.6 (2) 9. Simon Fourcade (Francja) +52.8 (3) 10. Christian De Lorenzi (Włochy) +53.5 (3) Klasyfikacja generalna Pucharu Świata