To sprawia, że karabin ma po strzale mniejszy odrzut i jest bardziej stabilny. "Czuję się jak płatny morderca, który używa karabinu z tłumikiem, ale ta zmiana konstrukcyjna naprawdę działa. Normalnie ruch gazów po wybuchu prochu sprawia, że lufa podnosi się po każdym strzale do góry. Używając mojego "tłumika" odrzut jest mniejszy, lufa podnosi się tylko nieznacznie i przy większej stabilności, mogę szybciej wykonać następny strzał" - powiedziała Zidek, która do niedawna występowała pod panieńskim nazwiskiem Olofsson, po wygraniu w środę w szwedzkim Oestersund biegu na 15 kilometrów, inaugurującym sezon 2010/2011 Pucharu Świata. W ubiegłym sezonie biathlonistka była krytykowana właśnie za słabe strzelanie. Od kwietnia rozpoczęła razem z mężem Tomem i trenerem biathlonistek Jonasem Edmanem eksperymenty z tłumikiem, który jest krótką aluminiową rurką montowaną na końcu lufy karabinu. W pierwszym biegu z nowym karabinem biathlonistka trafiła 20 razy na 20 strzałów. "Myślę, że zbyt wcześnie jeszcze, aby powiedzieć, że stałam się lepszym strzelcem i z oceną trzeba poczekać do końca sezonu lecz teraz po tej małej innowacji strzela mi się o wiele lepiej i spokojniej i jak widać celniej" - powiedziała mistrzyni olimpijska w biegu ze startu wspólnego z 2006 roku.