Po blisko dwóch tygodniach rywalizacji w niemieckim Ruhpolding, zawody biathlonowego Pucharu Świata przenoszą się do Anterselvy. Sportowcy będą rywalizować we Włoszech od 21 do 24 stycznia w sprincie, biegu na dochodzenie i sztafecie. Położona w Tyrolu Południowym Anterselva jest dla polskiego biathlonu tym, czym Wembley dla piłki nożnej. 16 lutego 1995 roku 21-letni Tomasz Sikora, obecnie trener kadry, został w tej górskiej miejscowości pierwszym i jedynym w historii reprezentantem "Biało-czerwonych", który zdobył w tej dyscyplinie mistrzostwo świata. Obecnie uwaga polskich kibiców jest zwrócona na biathlonistki, ponieważ to one osiągają w ostatnich latach większe sukcesy niż mężczyźni. Jeśli nic się nie zmieni, 6 marca br. minie dokładnie pięć lat, od kiedy reprezentant Polski zdobył punkty w PŚ. Dokonał tego w rosyjskim Chanty-Mansyjsku... Sikora, który niedługo po tym zakończył karierę. Po sukcesy kobiet nie trzeba sięgać tak daleko - Polki punktują regularnie, a Weronika Nowakowska przywiozła w marcu 2015 roku srebrny i brązowy medal MŚ w Kontiolahti. Krystyna Guzik i Monika Hojnisz stanęły na podium dwa lata wcześniej w Novym Mescie na Morawach. Trwający sezon nie napawa jednak szczególnym optymizmem. Wprawdzie Guzik oraz Magdalenie Gwizdoń udało się raz zająć miejsca w pierwszej dziesiątce, ale Polkom brakuje regularności. Najsłabsza z polskiej "rutynowej" czwórki jest ta zawodniczka, która w poprzednim sezonie prezentowała się najlepiej, czyli Nowakowska. Urodzona w Dusznikach-Zdroju biathlonistka w tym sezonie ani razu nie zajęła miejsca w pierwszej, a nawet w drugiej dziesiątce. Nie zakwalifikowała się do żadnego z trzech biegów ze startu wspólnego na 12,5 km, w którym udział bierze 25 najlepszych zawodniczek klasyfikacji generalnej (plus pięć z najlepszymi wynikami danej rundy), a w Pokljuce była 74. w sprincie i nie wzięła udziału nawet w biegu na dochodzenie. "Wielokrotnie w trakcie swojej kariery byłem w podobnej sytuacji co Weronika. Jest to dla niej ciężki okres. Jestem pewien, że w jej przypadku chodzi tak naprawdę o jeden dobry start, który pozwoli jej się odblokować i wrócić na swój poziom" - powiedział jeszcze w Ruhpolding o podopiecznej Sikora. Pocieszenia Nowakowska może upatrywać w obu biegach sztafetowych w tym sezonie. W pierwszym, w austriackim Hochfilzen, Polki zajęły czwarte miejsce, a w niedzielę w Ruhpolding były ósme, co w dużej mierze było jej zasługą. Na swojej zmianie miała piąty czas i odrobiła prawie połowę z dwuipółminutowej straty. Liderką klasyfikacji generalnej jest Czeszka Gabriela Soukalova - 611 punktów. Guzik, najlepsza z Polek, jest na 17. miejscu z dorobkiem 250 pkt, a tuż za nią sklasyfikowana jest Gwizdoń - 246. Hojnisz jest 25. (183 pkt), a Nowakowska zamyka pierwszą "50" - zgromadziła 35 "oczek". W rywalizacji mężczyzn prowadzi ze znaczną przewagą zdobywca Kryształowej Kuli w czterech poprzednich sezonach Martin Fourcade - 655 punktów. W dotychczasowych 13 startach Francuz odniósł pięć zwycięstw i tylko cztery razy nie znalazł się na podium. Drugi Norweg Tarjei Boe traci do niego 187 pkt. Za zwycięstwo w każdym biegu przyznawane jest 60. Po zawodach w Anterselvie biathloniści przeniosą się do Ameryki Północnej. Od 4 do 7 lutego rywalizować będą o pucharowe punkty w kanadyjskim Canmore, a od 11 do 14 - w Presque Isle w USA. Kolejny etap tegorocznych zmagań to mistrzostwa świata w Oslo-Holmenkollen (3-13 marca). Program zawodów biathlonowego PŚ w Anterselvie: czwartek, 21 stycznia sprint kobiet na 7,5 km (godz. 14:30) piątek, 22 stycznia sprint mężczyzn na 10 km (14.30) sobota, 23 stycznia bieg na dochodzenie kobiet na 10 km (13.15) bieg na dochodzenie mężczyzn na 12,5 km (15.30) niedziela, 24 stycznia sztafeta kobiet 4x6 km (11.30) sztafeta mężczyzn 4x7,5 km (14.40)