W niedzielę w szwedzkim Oestersund odbędą się pierwsze zawody sezonu 2016/17: sztafeta mieszana i rywalizacja w sprincie par mieszanych. Pierwsze biegi indywidualne zaplanowano na środę (kobiety na 15 km) i czwartek (mężczyźni na 20 km). Najważniejsze z punktu widzenia "Biało-czerwonych" imprezy w tegorocznym kalendarzu to mistrzostwa świata (9-19 lutego w austriackim Hochfilzen) oraz mistrzostwa Europy, które w dniach 25-29 stycznia rozegrane zostaną w Dusznikach Zdroju. "Docelową imprezą są oczywiście MŚ, więc to na ten okres chciałabym mieć najwyższą formę, choć to nie takie proste. Jeśli chodzi o ME, cieszę się, że są w Polsce. Mam nadzieję, że zareklamujemy się z najlepszej strony i takich imprez będzie coraz więcej" - podkreśliła Hojnisz. Tradycyjnie na mistrzostwa Starego Kontynentu nie przyjeżdżają najlepsi, którzy skupiają się na treningach przed MŚ. Wiadomo jednak, że polska kadra na zawodach się pojawi. "Oczywiście, zaznaczymy tę imprezę swoją obecnością, zresztą taki jest nawet wymóg związku" - mówił trener Adam Kołodziejczyk. Z kadrą A w tym roku pożegnały się Krystyna Guzik, która postanowiła trenować z ekipą austriacką, oraz Weronika Nowakowska. Wicemistrzyni świata w sprincie z Kontiolahti z 2015 roku wraca do formy po urodzeniu bliźniaków w sierpniu. Wcześniej do kadry B przeniosła się Magdalena Gwizdoń. Hojnisz w krótkim czasie z najmłodszej zawodniczki stała się więc najbardziej doświadczoną. "Nie mam potrzeby przyzwyczajania się do nowej roli. Dziewczyny (Guzik i Gwizdoń - przyp. red) nie odeszły, w sezonie nadal będziemy razem reprezentować nasz kraj" - zaznaczyła. W kadrze A są także Anna Mąka (24 lata), Dominika Bielecka (22), Kinga Mitoraj (21) oraz Kamila Żuk (19). "Atmosfera jest pozytywna. Koleżanki są nowe w kadrze, ale nie są nowymi dla mnie - znamy się od dawna, więc dogadujemy się wspaniale. Optymizm nam towarzyszy, nic innego nie potrzeba... No, chyba że formy" - dodała Hojnisz. Przed poprzednim sezonem biathlonistki sporo mówiły o tym, że przygotowania były wyjątkowo wymagające. W tym roku nie było inaczej. "Obciążenia treningowe były podobne do zeszłego roku. Znosiłam je raz lepiej, raz gorzej. Mam nadzieję, że przygotowania wpłyną pozytywnie na nadchodzący sezon" - zaznaczyła Hojnisz. Chorzowianka zajęła w ubiegłym sezonie 26. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, co było jej najwyższą lokatą w karierze. Tegorocznych MŚ w Oslo-Holmenkollen nie może raczej zaliczyć do udanych, ale lepiej poszło jej w 2015 roku w Kontiolahti, gdzie zajęła dziewiątą pozycję w biegu na 15 km. Spytana w Finlandii przez dziennikarzy, czy zamierza pozostać w zawodowym sporcie do igrzysk olimpijskich w Pjongczangu w 2018 roku, zawodniczka nie chciała składać żadnych deklaracji. Teraz ma już bardziej konkretne plany. "Treningi i starty to coś, z czego ciągle czerpię radość. Teraz mogę bardziej konkretnie mówić o swojej przyszłości. Mam chęci i motywację, aby wystartować w drugich dla mnie igrzyskach. Mam nadzieję, że nic nie utrudni mi tej drogi" - przyznała. Po środowym biegu indywidualnym na 15 km, biathlonistki wystartują w Oestersund także w sobotę w sprincie na 7,5 km oraz w niedzielę w biegu na dochodzenie na 10 km. Program inauguracyjnych zawodów Pucharu Świata w Oestersund: niedziela, 27 listopada sztafeta mieszana 2x6 km + 2x7,5 km (godz. 15.30) sprint par mieszanych (18.10) środa, 30 listopada bieg indywidualny na 15 km kobiet (18.00) czwartek, 1 grudnia bieg indywidualny na 20 km mężczyzn (18.00) sobota, 3 grudnia sprint na 7,5 km kobiet (11.45) sprint na 10 km mężczyzn (14.45) niedziela, 4 grudnia bieg na dochodzenie na 10 km kobiet (11.15) bieg na dochodzenie na 12,5 km mężczyzn (13.20) Skład reprezentacji Polski: kobiety Krystyna Guzik (AZS AWF Katowice) Magdalena Gwizdoń (BLKS Żywiec) Monika Hojnisz (AZS AWF Katowice) Kinga Mitoraj (BKS WP Kościelisko) Kamila Żuk (MKS Duszniki Zdrój) mężczyźni Grzegorz Guzik (BLKS Żywiec) Rafał Penar (AZS AWF Katowice) Mateusz Janik (AZS AWF Wrocław)