Polki nie liczył się w piątek w walce o czołowe lokaty. Po występie każdej z podopiecznych Michaela Greisa straty do najlepszych były coraz większe. Od Norweżek były gorsze o blisko trzy i pół minuty. Biathlonistki ze Skandynawii ze zwycięstwa w sztafecie cieszyły się już po raz piąty z rzędu. W tym sezonie wcześniej triumfowały w Oestersund, Hochfilzen i Oberhofie, a pod koniec poprzedniego - w mistrzostwach świata, także w Oestersund. W piątek pobiegły w składzie: Karoline Offigstad Knotten, Ingrid Landmark Tandrevold, Tiril Eckhoff i Marte Olsbu Roeiseland. Pierwsza z nich, najmniej doświadczona w PŚ, na swojej zmianie straciła minutę do najszybszej rywalki. Jednak pozostałe Norweżki, w tym prowadząca w klasyfikacji generalnej Eckhoff, z nawiązką odrobiły stratę. Na mecie uzyskały 10,7 s przewagi nad Francuzkami. Trzecie Szwajcarki, w których składzie znalazły się trzy siostry Gasparin - Elisa, Selina i Aita - oraz Lena Haecki, minęły metę 20,7 s po ostatniej z Norweżek. W sobotę w sztafecie 4x7,5 km rywalizować będą mężczyźni. W niedzielę, na zakończenie rundy w Ruhpolding, odbędą się biegi na dochodzenie. Wyniki: 1. Norwegia 1:08,46,4 (0 karnych rund + 9 doładowań) (Karoline Offigstad Knotten, Ingrid Landmark Tandrevold, Tiril Eckhoff, Marte Olsbu Roeiseland) 2. Francja strata 10,7 s (0+8) (Julia Simon, Anais Bescond, Celia Aymonier, Justine Braisaz) 3. Szwajcaria 20,7 (0+4) (Elisa Gapsarin, Selina Gasparin, Aita Gasparin, Lena Haecki) 4. Niemcy 31,7 (2+4) 5. Szwecja 54,3 (0+11) 6. Ukraina 54,8 (0+7) ... 13. Polska 3.21,9 (0+15) (Monika Hojnisz-Staręga, Kamila Żuk, Kinga Zbylut, Magdalena Gwizdoń) mm/ co/