Norweg apelował, by środowisko zrobiło wszystko, aby Tichonow, oskarżany przez niego o krycie sportowców złapanych na dopingu, nie wygrał wyborów na prezesa IBU. - Straciłem do niego resztki szacunku. Dla mnie jest już martwy, zarówno jako sportowiec, jak i człowiek - grzmiał Rosjanin. Apele Bjoerndalena poskutkowały. Aleksandr Tichonow przegrał wrześniowe wybory z Norwegiem Andersem Bessebergiem.Zobacz: