Na drugim miejscu sztafetę ukończyli reprezentanci Norwegii. Brązowy medal wywalczyli Niemcy. Polacy, którzy biegli w składzie Krzysztof Pływaczyk, Grzegorz Bodziana, Mirosław Kobus i Tomasz Sikora, zajęli 13. miejsce. Nasi zawodnicy dobrze strzelali (dobierali tylko osiem pocisków), ale fatalnie pobiegli. Gdyby brać pod uwagę tylko wyniki na strzelnicy Polska zostałaby sklasyfikowana na wysokim, 4. miejscu. Lepiej od podopiecznych Romana Bondaruka strzelali tylko Rosjanie (jeden raz dobierali), Austriacy (sześć dobieranych pocisków) i Włosi (siedem razy dobierali). Trzecie w historii rywalizacji sztafet biathlonistów w MŚ zwycięstwo Rosjan nie podlegało w sobotę dyskusji. Iwan Czeresow, Maksim Czudow, Dmitrij Jaroszenko, Nikołaj Krugłow od pierwszej zmiany prowadzili zdecydowanie i na mecie byli lepsi od mistrzów świata w tej konkurencji z 2005 roku Norwegów równo o minutę, a złotych medalistów olimpijskich z Turynu - Niemców wyprzedzili o ponad półtorej minuty. Do ostatniego strzelania toczyła się pasjonująca walka o srebrny medal. W "stójce" obok siebie wycelowali w tarczę dwaj wielce utytułowani zawodnicy: Norweg Ole Einar Bjoerndalen oraz zdobywca trzech złotych medali podczas igrzysk olimpijskich w Turynie, Niemiec Michael Greis. Bjoerndalen, który ma na koncie osiem tytułów mistrza świata i pięć mistrza olimpijskiego, wygrał tę wojnę nerwów, dobierał tylko jeden raz, podczas gdy jego przeciwnik sięgał po dodatkowy nabój trzy razy. W polskiej sztafecie dość poprawnie rozpoczął Pływaczyk. Dobierał po jednym razie, po drugim strzelaniu wybiegł na trasę na szóstym miejscu, ale na ostatniej pętli wyprzedziło go czterech zawodników i Bodziana na swoją zmianę wyruszył z dziesiątego miejsca. W sumie na strzelnicy spudłował trzy razy, ale i tak spadł na 18. pozycję, którą utrzymał trafiający bezbłędnie w czarne krążki Kobus. Wicemistrz olimpijski w biegu ze startu wspólnego Sikora, co prawda pomylił się czterokrotnie, ale pobiegł na tyle sprawnie (siódmy wynik na jego zmianie), że wyprowadził polską ekipę na 13. lokatę. Niespodzianką jest odległa dziesiąta pozycja brązowych medalistów turyńskich igrzysk - Francuzów. W sobotę o godz. 14.15 rozpocznie się bieg ze startu wspólnego kobiet z udziałem Magdaleny Gwizdoń i Krystyny Pałki. Wyniki, sztafeta mężczyzn 4 x 7,5 km: 1. Rosja (Iwan Czeresow, Maksim Czudow, Dmitrij Jaroszenko, Nikołaj Krugłow) 1:14.36,1 (0 karnych rund+1 doładowanie) 2. Norwegia (Halvard Hanevold, Lars Berger, Frode Andresen, Ole Einar Bjoerndalen) 1.00,5 straty (1+11) 3. Niemcy (Ricco Gross, Michael Roesch, Sven Fischer, Michael Greis) 1.32,5 (2+13) 4. Włochy 2.05,3 (0+7) 5. Czechy 2.16,7 (1+8) 6. Austria 2.22,0 (0+6) 7. Szwecja 2.48,1 (0+11) 8. Ukraina 3.08,1 (1+9) 9. USA 3.26,9 (0+15) 10. Francja 3.41,5 (2+11) .. 13. Polska (Krzysztof Pływaczyk, Grzegorz Bodziana, Mirosław Kobus, Tomasz Sikora) 4.51,7 (0+8).