Bjoerndalen był bezbłędny na strzelnicy i bardzo dobrze spisał się także na trasie. Król biathlonu odniósł 82. zwycięstwo w karierze w zawodach zaliczanych do klasyfikacji PŚ. Do rekordowego osiągnięcia szwedzkiego alpejczyka Ingemara Stenmarka brakuje mu już tylko czterech wygranych. Drugie miejsce zajął inny Norweg Emil Hegle Svendsen, który również umieścił wszystkie pociski w celu, ale przegrał z Bjoerndalenem w biegu. Na trzecim miejscu uplasował się reprezentant gospodarzy Andriej Makowiejew. Wicelider PŚ, Rosjanin Dmitri Jaroszenko, który do prowadzącego Norwega ma 159 pkt straty, w Chanty-Mansijsku finiszował na piątym miejscu. Mistrz świata z Oestersund w sprincie, 25-letni Rosjanin Maksym Czudow nie stanął na starcie czwartkowego biegu z powodu choroby. Sikora pierwsze strzelanie w pozycji leżącej miał idealne. Niestety, w "stójce" nie było już tak dobrze. Dwa pudła sprawiły, że Polak nie liczył się w walce o czołowe lokaty. Sikora stracił do Bjoerndalena 1:29.0. Drugi z naszych reprezentantów Krzysztof Pływaczyk zajął 44. miejsce (strata 2:05.9). Wyniki, sprint mężczyzn, 10 km: 1. Ole Einar Bjoerndalen (Norwegia) 25.24,9 (0 karnych rund) 2. Emil Svendsen (Norwegia) 10,0 (0) 3. Andriej Makowiejew (Rosja) 32,5 (1) 4. Ondrej Moravec (Czechy) 40,8 (0) 5. Dmitri Jaroszenko (Rosja) 49,4 (2) 5. Nikołaj Krugłow (Rosja) 59,2 (3) 6. Bjoern Ferry (Szwecja) 1.03,7 (2) 8. Rune Bratsveen (Norwegia) 1.14,8 (1) 9. Ronny Hafsas (Norwegia) 1.16,2 (2) 10. Aleksiej Czurin (Rosja) 1.17,9 (0) .. 19. Tomasz Sikora (Polska) 1.29,0 (2) 44. Krzysztof Pływaczyk (Polska) 2.05,9 (2) Zobacz klasyfikację generalną PŚ